Aby doświadczyć radości, musimy poznać smutek. Taka jest zasada świata, w którym się narodziliśmy i do którego należą nasze emocje i doświadczenia. Jeśli smutek równoważy się z radością, wzbogaca nasze życie psychiczne i przynosi nam informacje, bez których nasza osobowość i jej rozwój w przeciwnym razie uległyby stagnacji. Ale jak poradzić sobie ze smutkiem, który staje się cierpieniem i wydaje się nie mieć początku ani końca?
Smutek jest częścią podstawowego wyposażenia naszego życia emocjonalnego. Czasem może pojawić się bez wyraźnego powodu, czasem jest gwałtowną reakcją na konkretne sytuacje. Działa zarówno na poziomie ciała (stres, który wywołuje smutek, powoduje zmiany na poziomie mózgu), jak i duszy (smutek jest przeżywany jako stan cierpienia).
Smutek jest naszą reakcją na stratę – utrata bliskiej osoby, smutek po rozstaniu z partnerem, to są realne straty. Na poziomie naszego umysłu, który ma dar wyobraźni, możemy odczuwać smutek nawet z powodu wyimaginowanych strat – straconych szans, wolności, utraty bezpieczeństwa (finansowego lub emocjonalnego – np. tęsknota za rodzicami). Są to straty ściśle związane z dzisiejszym otoczeniem i stanowią wyzwanie dla każdego z nas.
Żal pojawia się w momencie, kiedy nasze umysły decydują, że nie ma powodu do walki i nie mamy możliwości dalszego wpływania na sytuację, w której się znajdujemy lub odwrócenia jej. Celem żalu jest spowolnienie ciała po wcześniejszym stresie. Tworzy to przestrzeń, w której możemy przetworzyć to, co się stało, jednocześnie lecząc nasze rany i powoli przywracając nasze życie do normalności.
Smutek potrzebuje swojego czasu. Ale dzisiaj, nasz wewnętrzny głos często namawia nas do jak najszybszego pozbycia się smutku lub innych niedogodności. Pierwszym zaleceniem jest bycie cierpliwym wobec siebie. Proces psychoterapeutyczny może jednak pomóc w odreagowaniu smutku, co w dialogu z ekspertem pozwoli Ci „przeżyć to w zdrowy sposób”, a w przyszłości wyposażyć się w takie wewnętrzne zasoby, które pomogą Ci łatwiej radzić sobie w podobnych momentach.
Ważnym aspektem żałoby okazuje się to, że po pewnym czasie ona ustępuje, kończy się. Jeśli przenosisz stare żale do swojego życia lub Twój wewnętrzny żal nie ustępuje, prawdopodobnie dzieje się to kosztem jakości Twojego życia, a nawet zdrowia (długotrwały żal może powodować nasilenie stanów zapalnych w organizmie). Rozmowa z ekspertem, czy to poprzez terapię online, czy spotkanie twarzą w twarz, może być dobrą odskocznią do pracy nad tematami, których twój umysł może unikać, jeśli są dla niego zbyt zagrażające.
Smutku nie trzeba leczyć, nie jest to choroba, ale dowód na to, że wszystko jest „na swoim miejscu”. Wyzwaniem jest jednak nauczyć się z nim pracować – zrozumieć go, dać mu odpowiednią przestrzeń w naszym życiu i sprawić, by był naszym partnerem, a nie wrogiem. Psychoterapia online poprowadzi Cię przez ten proces. Zamiast cierpienia pomoże Ci wnieść do Twojego życia rozwój i umożliwi świadome przeżywanie nie tylko smutku, ale wszystkich innych emocji.
„Wiosną i jesienią nie mam ochoty nic robić, czuję się rozdrażniony i bez energii. Im bardziej staram się to przezwyciężyć, tym gorzej mi to idzie. Nigdy nie poszedłem do specjalisty, bo nie cierpię na depresję, wiedziałem o tym. Ale wtedy przyjaciółka powiedziała mi, że nie muszę być sam ze swoim smutkiem i poleciła mi swojego psychoterapeutę. Poczucie, że ktoś nie bagatelizuje tego, co przeżywasz i nie próbuje sprzedać ci gwarantowanej porady, było bezcenne. Wsłuchując się w siebie, przekonasz się, że to właśnie Ty możesz sobie najlepiej pomóc. A ja odkryłem, że tak jak natura, czasami potrzebuję zwolnić, spędzać więcej czasu na robieniu tego, co sprawia mi radość, a co najważniejsze, rozmawiać z bliskimi o moich potrzebach. Teraz nie boję się swojego smutku, przyjąłem go do życia jako mojego wewnętrznego doradcę, który zapuka do mojego ramienia za każdym razem, gdy zapomnę o sobie.”