Uraz psychiczny, który zaburza naszą integralność osobistą i znacząco wpływa na to, jak doświadczamy wszystkiego, co nowe. Mówi się, że każdy z nas ma traumę. Jest to bardzo prawdopodobne ryzyko codziennego życia. Nasza ludzka reakcja na nią jest również bardzo naturalna. Często jednak jej kulminacją jest freezing (z ang. zamrożenie). Z jakiegoś powodu nie doświadczamy wrodzonej instynktownej reakcji, która nakazuje nam uciekać lub walczyć. Jest to również ważna informacja, która pomaga osobie po traumie zaakceptować zamieszanie, w którym się znajduje z dnia na dzień. Psychoterapia może pójść jeszcze dalej. W jej mocy leży wyprowadzenie człowieka z niewoli przeszłych doświadczeń i ponowne oddanie się radości teraźniejszości.
Trauma psychologiczna jest doświadczeniem człowieka, które jest subiektywnie przeżywane jako bardzo silne i zagrażające życiu. Najczęściej wywołują ją czynniki zewnętrzne, takie jak klęski żywiołowe, wojny, wypadki komunikacyjne, inwazyjne zabiegi chirurgiczne, ale także nadużycia lub długotrwałe niezaspokojenie podstawowych potrzeb emocjonalnych, zwłaszcza w dzieciństwie. Tak więc trauma może być pojedynczym zdarzeniem lub może być długotrwała, może mieć charakter ostry lub przybrać postać zespołu stresu pourazowego.
Zespół stresu pourazowego (PTSD) jest opóźnioną reakcją na traumatyczne wydarzenie, które nie mogło zostać przetworzone i które powraca do osoby w pierwotnej, surowej formie (tzw. flashbacks). Są to powracające obrazy i wspomnienia dotyczące traumy. W tym samym czasie człowiek ma tendencję do unikania wszystkiego, co w jakikolwiek sposób jest związane z traumatycznym wydarzeniem. Objawy, które może odczuwać osoba, to między innymi osłabienie koncentracji i zdolności myślenia z powodu zwiększonego pobudzenia.
Chociaż może się wydawać, że za PTSD stoją tylko oczywiste katastrofy, takie jak powodzie czy masowe kataklizmy, traumatyczne przeżycia często obejmują wydarzenia, które wyglądają dużo bardziej niepozornie i które każdy inny człowiek może postrzegać jako znacznie mniej zagrażające. Często nawet nie zwracamy na nie uwagi, mimo że wpłynęły na nasze życie w bardzo zasadniczy sposób. Przykładem może być traumatyczny poród, w wyniku którego kobieta decyduje się nie mieć kolejnego dziecka, mimo że do tej pory marzyła o dużej rodzinie. Równie dobrze niewierność partnera może zachwiać naszym zaufaniem, a my wtedy całkowicie zmieniamy sposób funkcjonowania w związkach, o ile w ogóle je nawiązujemy.
Testy na zespół stresu pourazowego są dostępne w sieci w różnych formach. Ich wynik jest jednak zawsze tylko orientacyjny. Rzetelne badanie zapewnia lekarz psychiatra i psycholog kliniczny, który często wyklucza lub potwierdza obecność innej choroby psychicznej.
Leczeniem pierwszego rzutu jest psychoterapia, która w niektórych przypadkach może być wspomagana lekami, najczęściej przeciwdepresyjnymi. Dzięki rozwojowi neuronauk wiemy nieco więcej na temat traumy, zwłaszcza, gdy potrafimy odwzorować zmiany na poziomie ośrodkowego układu nerwowego. Wiedzę tę wykorzystuje np. metoda EMDR (przetwarzanie i desensytyzacja za pomocą ruchów gałek ocznych). Podstawą współczesnej psychoterapii jest wspieranie zdolności człowieka do samouzdrawiania. Tworzy się to na tle poufnej relacji między klientem a terapeutą. Tylko w takiej bezpiecznej przestrzeni możliwe jest stopniowe przeprocesowanie traumy.
Może o niej wiesz, a może tylko się domyślasz. Trauma z dzieciństwa, podobnie jak trauma dorosłych, może przybierać różne formy, od długotrwałego znęcania się po śmierć w rodzinie lub brak opieki. W każdym wieku dziecko radzi sobie z traumą inaczej, biorąc pod uwagę poziom jego rozwoju. Jednak w widoczny sposób wpływa ona na jego zachowanie i zwiększa ryzyko w przyszłości, np. poprzez nadużywanie substancji uzależniających, lub problemy zdrowotne. To właśnie ciało jest częstym nośnikiem naszych traum, które przenosimy z dzieciństwa do dorosłości. Jest w nim uśpiona niewyrażona energia, którą my jako ludzie wykorzystujemy do reakcji na traumatyczne doświadczenie. Konieczny jest wtedy powrót do takiego doświadczenia i zamknięcie go po nim. Pomocne mogą być techniki ukierunkowane na ciało, takie jak relaksacja lub oddychanie. Dzielenie się z bliską osobą może być również sposobem na uwolnienie się od traumy. Niezawodna pomoc i bezpieczne wskazówki zostaną zapewnione przez terapeutę, najlepiej w ramach długoterminowej psychoterapii.
Dzisiejsza psychoterapia nie postrzega traumy jako nieodwracalnego fatum, które wpłynęło na życie człowieka i już nigdy nie będzie takie samo. Coraz częściej trauma jest postrzegana jako okazja do rozwoju, do przekroczenia własnej samotności i odnalezienia współczucia dla siebie i innych. Pierwszą rzeczą, jaką oferuje psychoterapia jest zaufanie i poczucie bezpieczeństwa. Każdy kierunek terapeutyczny ma swoje własne sposoby podejścia do pierwotnej pamięci. Emocje i prądy myślowe, które towarzyszą takiej podróży, są odsłonięte. Ale nigdy nie będziesz w nich osamotniony. Przeżywasz je zawsze ze świadomością, że żyjesz i masz swoje własne zasoby i możliwości, które terapeuta stopniowo odkrywa w Tobie i z Tobą. Proces psychoterapeutyczny prowadzi do zaakceptowania traumatycznego wydarzenia. Takie same możliwości daje również psychoterapia online, która może również wzmocnić poczucie bezpieczeństwa, szczególnie podczas pierwszych sesji u klienta, dzięki temu, że odbywa się w miejscu, które dobrze zna.
„Czy pamiętam dzień, w którym moje życie wywróciło się do góry nogami? Wypadku samochodowego nie da się zapomnieć. Przeżyłem, nawet bez trwałych konsekwencji zdrowotnych, ale tak jakby to już nie byłem ja. Mniej więcej miesiąc po tym zderzeniu zaczęły wracać do mnie strzępki wspomnień. Coraz trudniej było mi nie zwracać na nie uwagi. Zacząłem bać się jeździć samochodem, później problemem było jeżdżenie w samochodzie, nawet tylko jako pasażer. Nie muszę chyba mówić, jak bardzo skomplikowało się moje życie. W końcu to moja przyjaciółka namówiła mnie na kontakt z psychoterapeutą. Nie będę kłamać, nie zawsze było łatwo, ale ulga, że nie jestem sam, była bezcenna. Udało mi się uporać z paniką, która budziła mnie w nocy, i stopniowo nabrałem pewności siebie, by znów wsiąść za kierownicę i prowadzić samochód.”