Wielu ludziom trudno jest mówić o swoich traumach i złych wspomnieniach. Obecna sytuacja na Ukrainie jest w tym momencie w centrum uwagi wszystkich nas. Spotykamy ludzi, którzy uciekli z tego kraju, rozmawiamy z osobami, które mają bezpośredni kontakt z tymi, którzy musieli tam zostać, albo zwyczajnie posiadamy znajomych i przyjaciół Ukraińców.
W obecnym świecie, w którym żyjemy, nie jest to coś, czego mogliśmy się spodziewać.
To normalne, że my sami możemy mieć trudności w rozmowach z osobami osobiście dotkniętymi sytuacją na Ukrainie. Jest to bardzo delikatny temat, do którego musimy podejść z szacunkiem i spokojem. Chcemy dać Wam kilka wskazówek i zaleceń, jak radzić sobie z trudnymi rozmowami, których każdy z nas kiedyś doświadczy.
Jednym z najsilniejszych doświadczeń w życiu człowieka jest wojna. Widok śmierci, krwi, przemocy, a także bezradności i strachu to wydarzenia, z którymi trudno sobie poradzić. Ciągły strach o własne życie i życie bliskich wywołuje traumę nawet u osób, które zawodowo związane są z wojskiem i uczestniczyły już w swoim życiu w działaniach wojennych. Spokój i pewność siebie są szczególnie potrzebne w kontaktach z osobami uciekającymi przed wojną na Ukrainie (i każdym innym miejscu na świecie), musimy być dla nich „bezpieczną przestrzenią”.
Kiedy myślimy o „rozmowie”, widzimy to w ten sposób, że to my chcemy rozmawiać. To jest jakoś dziwnie nasze pierwsze skojarzenie – poczucie obowiązku, że muszę coś powiedzieć. Kiedy rozpoczynamy kontakt, wiedząc, naszym rozmówcą jest osoba, która została zmuszona do ucieczki, ofiara – nie możemy myśleć o tym, co powiemy. Pomyślmy tylko, jak zainicjować kontakt tak, żeby to ta osoba powiedziała coś o sobie.
Musimy się na tym skupić. Kiedy uspokoimy ich oddech, kiedy pojawią się łzy – to dobry znak aby przejść dalej. Możemy pomyśleć o tym jakie będą nasze następne kroki. Potrzeba zakwaterowania lub inne potrzeby, jakie mogą mieć nasi rozmówcy. Musimy się upewnić, kiedy ostatni raz coś jedli lub pili. I ustalamy: teraz najważniejsze jest zabezpieczenie potrzeb ich oraz ich rodzin. Pytajmy co możemy dla nich zrobić, aby poczuli się bezpiecznie.
To, co jeszcze możemy zrobić w takiej sytuacji, to po prostu być przy nich, pozwolić im przeżywać swoje emocje i nazywać je. Takie osoby będą potrzebować nawet najbardziej podstawowej rozmowy. Jeśli płaczą, mówią, że jest im ciężko, że się boją, że nie wiedzą, co robić, możemy powiedzieć: Słyszę, że jest ci ciężko, że bardzo się boisz, że ta sytuacja jest dla ciebie bardzo trudna. Spróbujmy nie bać się ich reakcji, czy płaczu. Obserwujmy. Nie mówmy: Wiem, jak się czujesz, będzie dobrze – takie komunikaty mogą nie być pomocne. Oczywiście, istnieje też bariera językowa, ale pamiętajmy, że sygnały niewerbalne stanowią podstawę naszej komunikacji.
Jeśli zastanawiamy się, jakie tematy możemy poruszyć, najlepszą praktyką jest podążanie za tymi osobami, słuchanie ich i nie banie się ich reakcji. Na tym etapie trudno jest ocenić, jakie tematy rozmów będą dobre, a jakie złe.
Leczenie traumatycznych przeżyć powinno przebiegać na wiele sposobów. Często jest to proces długotrwały, który trwa latami i wymaga zaangażowania bliskich i rodziny. Od wielu lat prowadzone są badania nad skutecznymi sposobami leczenia traumy, a w szczególności PTSD. Obecnie najlepsze efekty daje połączenie psychoterapii z odpowiednio dobraną farmakoterapią. Pomocy można szukać na Hedepy.
Jeśli stan zdrowia psychicznego zagraża Tobie lub osobom z Twojego otoczenia, niezwłocznie skontaktuj się z telefonem zaufania (pod numerem: 116 123).
Nasi psychoterapeuci lub Hedepy sp zoo. nie ponoszą odpowiedzialności za Twój stan zdrowia.