Jesteście razem od lat i to miał być „ten jedyny”. Albo „ta jedyna”. Ale po czasie oddaliliście się od siebie, komunikacja zamarła, a może nawet zniknął wzajemny szacunek... Być może coś naruszyło wasze zaufanie do siebie nawzajem.

Krótko mówiąc, przyszedł kryzys, a ty zastanawiasz się, czy to wszystko nadal ma sens. Próbować dalej, czy po prostu nie da się już tego posklejać? Zobaczmy, jak widzą to eksperci od zdrowia psychicznego i relacji.

Kryzysy to część długotrwałego związku

Na wstępie trzeba powiedzieć jedno – kryzysy są okay. Każdy długotrwały związek przechodzi przynajmniej jeden. Według pioniera poradnictwa małżeńskiego, dr Miroslava Plzaka, kryzysy pojawiają się najczęściej po pięciu latach, jeśli związek nie rozwija się dalej, a potem po dwudziestu latach, gdy dzieci opuszczają rodzinne gniazdo. Istnieją też ostre kryzysy, jak na przykład zdrada.

To, jak podejdziesz do kryzysu, jest kluczowe. Jesteś tutaj, a to znaczy, że nie chcesz odwracać wzroku od swoich problemów. To dobry początek! Kryzys może nawet wpłynąć wzmacniająco na związek. O ile oboje chcecie nad nim razem pracować.

krize 2.jpg

Zacznijcie od szczerej komunikacji

Już wiesz, że przeżywacie kryzys. Kolejnym krokiem jest otwarta rozmowa z partnerem na ten temat. Może już za tobą takie próby, ale niestety zakończone kłótniami?

To też jest normalne. Rozmowa o trudnych tematach często otwiera stare rany, co utrudnia zachowanie spokoju.

Spróbuj jeszcze raz. Aby komunikacja miała sens, warto trzymać się kilku zasad.

Nazwij przyczynę kryzysu

Pierwszym krokiem, aby rozmowa poszła naprzód, jest nazwanie konkretnej przyczyny waszego kryzysu. Spróbuj skupić się na konkretnych sytuacjach, emocjach lub zachowaniach, które wywołują napięcie. Zastanów się, co dokładnie cię martwi – brak czasu? Brak wspólnych zainteresowań? Różnice w wartościach? A może utrata szacunku?

Celem jest unikanie ogólników, takich jak „Nigdy nie masz dla mnie czasu!” i zamiast tego powiedzenie na przykład: „Od kiedy masz tyle pracy, czuję, że się oddalamy.” Nazwanie problemu pomoże wam lepiej zrozumieć, co trzeba rozwiązać.

Nie obwiniajcie się nawzajem

Krytyka i obwinianie to najprostsza droga do kłótni. Mów więc o swoich uczuciach, zaczynając od słowa „ja”. Na przykład: „Czuję się opuszczony, gdy spędzasz tyle czasu w pracy.” Nie atakujesz wtedy partnera, a jedynie dzielisz się swoją perspektywą.

Unikaj zdań typu „Ty nigdy...” lub „Zawsze robisz źle”. Takie uwagi stawiają partnera w pozycji obronnej i utrudniają znalezienie wspólnej płaszczyzny.

Jeśli jesteś po drugiej stronie i partner obwinia cię o wszystko, to nie jest dobry znak. Ale to nie znaczy, że nic nie można z tym zrobić. Przeczytaj nasz artykuł: „Jak rozpoznać toksyczny związek”.

krize 1.jpg

Aktywnie słuchajcie się nawzajem

Aktywne słuchanie to nie tylko siedzenie cicho, kiedy druga osoba mówi. Chodzi o naprawdę zrozumienie i próby wejścia w buty drugiej osobyStaraj się zrozumieć nie tylko słowa, ale i emocje, które partner wyraża.

Może pomóc parafrazowanie tego, co druga osoba powiedziała. Na przykład: „Dobrze rozumiem, że czujesz się zaniedbany, kiedy…?” lub pytania otwarte, jak „Czego najbardziej brakuje ci w naszym związku?” Aktywne słuchanie wzmacnia poczucie, że jesteście na tej samej stronie, a to kluczowe do skutecznego radzenia sobie z kryzysem.

Zaplanujcie odpowiedni czas i miejsce

Czas i miejsce mają ogromne znaczenie. Unikajcie poruszania trudnych tematów, kiedy jesteście zmęczeni, zestresowani lub macie inne obowiązki.

Najlepiej umówić się wcześniej na konkretny moment, kiedy oboje będziecie mieć czas i prywatność, by w pełni skupić się na sobie. Na przykład: „Możemy usiąść i porozmawiać dzisiaj wieczorem?” Dzięki temu partner wie, że zależy ci na rozmowie i chcesz, żeby była ona konstruktywna.

Wyznaczcie wspólny cel

Celem rozmowy nie powinno być „kto ma rację”, ale znalezienie sposobu na pójście naprzód. Dlatego na początku rozmowy zdefiniujcie razem, jaki jest wasz cel – na przykład: „Chciałbym znaleźć sposób na spędzanie razem więcej czasu” lub „Chcę zrozumieć, czego brakuje ci w domu, żebyś czuł się lepiej.” To zapobiegnie przeobrażeniu dyskusji w niekończące się obwinianie i bronienie się. Takie rozmowy donikąd nie prowadzą.

Jeśli twój partner nie chce rozmawiać o problemach, bagatelizuje je lub zaprzecza im, zwróć na to uwagę. Takie zachowanie to oznaka manipulacji, której nie zasługujesz. Więcej przeczytasz w artykule „Niebezpieczny gaslighting: nie pozwól, by manipulacje psychiczne cię zniszczyła”.

Nie możemy dojść do porozumienia. Skąd wiedzieć, czy to nadal ma sens?

Jeśli mimo wszelkich starań czujesz, że mówicie kompletnie innymi językami, może to oznaczać głębsze problemy. Nic dziwnego, że masz wątpliwości co do kontynuowania związku. Nasi eksperci radzą, aby zadać sobie pięć pytań, które pomogą ci zdecydować, kiedy odejść.

1. Czy nadal macie do siebie szacunek i empatię? 

Jeśli nie możecie się dogadać, ale nadal czujecie wzajemny szacunek i chęć zrozumienia, jest nadzieja. Nawet jeśli komunikacja jest problematyczna, szacunek oznacza, że związek nie jest stracony.

2. Czy wasze problemy się powtarzają, czy to tylko jednorazowe napięcie? 

Związki czasem przechodzą trudne okresy. Spróbuj rozróżnić, czy problemy są długotrwałe i powracające, czy są reakcją na chwilowy stres lub zmianę (np. pojawienie się dziecka). Jeśli konflikty wynikają z jednorazowych sytuacji, można je wspólnie przezwyciężyć.

3. Czy nadal oboje macie wolę działania? 

Kiedy jedna strona nie chce aktywnie się starać, trudno dojść do czegokolwiek. Może być trudno to przyznać, ale brak zainteresowania mówi dużo o tym, jak bardzo druga osoba (nie) dba o wasz związek. Wyjście z kryzysu musi wypływać z wewnętrznego przekonania obu stron.

To nie jest tak, że tylko jedna osoba jest odpowiedzialna za całe zło w związku. Weź odpowiedzialność nawet za te pięć procent, które jest po twojej stronie. Jak zajmiesz się tą częścią, to i tak to wpłynie na całe sto procent związku. Coś się zmieni. A gdy my zaczniemy coś zmieniać, to ta druga osoba też zacznie wprowadzać jakieś zmiany.
mgr Katarzyna Pastuszak

4. Czy nadal dobrze się czujecie w swoim towarzystwie?

Możecie mieć różne poglądy, problemy w pracy, ale nadal powinniście czuć się bezpiecznie w swoim towarzystwie i móc być sobą.

5. Czy nadal sobie ufacie?

Zaufanie tworzy bezpieczeństwo w relacji. Jeśli nie ma go w związku po jednej stronie, na przykład z powodu kłamstw lub niewierności, związek traci stabilność. Odbudowanie zaufania JEST możliwe, ale jest to trudna droga, która wymaga czasu, wysiłku i, jak zawsze, przede wszystkim chęci obojga partnerów do włożenia wysiłku w pracę nad związkiem. Pytanie brzmi, czy jesteś gotów podjąć ten wysiłek czy też czujesz, że twoje zaufanie zostało już utracone na zawsze.

krize 3.jpg

Nie zostawaj z tym sam – pozwól, aby ktoś ci pomógł

Nawet jeśli na niektóre z tych pytań odpowiedziałeś negatywnie, kluczowa jest twoja gotowość do pracy nad związkiem. Jeśli obie strony tego chcą, ale nie możecie zbyt wiele zdziałać sami, nie bójcie się sięgnąć po pomoc specjalisty.

Terapia dla par to świetny sposób, by lepiej zrozumieć wasze konflikty, spojrzeć na nie z dystansu i nauczyć się nimi zarządzać. Terapeuta zaproponuje niezależną perspektywę i pomoże wam przełamać blokady w komunikacji.

W Hedepy możesz wybrać spośród kilku zweryfikowanych psychoterapeutów dla par i odbyć swoją sesję online już za kilka dni.

Wypełnij 5-minutowy test dopasowania, na podstawie którego polecimy ci najbardziej odpowiednich terapeutów.

Zastanawiasz się nad terapią?

Zdecydowanie warto spróbować

© Hedepy sp. z o.o.

Jeśli stan zdrowia psychicznego zagraża Tobie lub osobom z Twojego otoczenia, niezwłocznie skontaktuj się z telefonem zaufania (pod numerem: 116 123).
Nasi psychoterapeuci lub Hedepy sp zoo. nie ponoszą odpowiedzialności za Twój stan zdrowia.

VisaMastercardGoogle PayApple PayPayPal